BIZNES Zdrowie

Nie chcemy nosić okularów. Dlaczego?

Nie chcemy nosić okularów. Dlaczego?
Z roku na rok rośnie liczba osób, które nie chcą nosić okularów i decydują się na operacyjnie usunięcie wady wzroku. Wzrost dotyczy szczególnie osób z tzw. starczowzrocznością, u których konieczność noszenia okularów korekcyjnych pojawia się po 40. roku

Data publikacji: 2019-09-30
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Nie chcemy nosić okularów. Dlaczego?
Kategoria: Zdrowie, BIZNES

Z roku na rok rośnie liczba osób, które nie chcą nosić okularów i decydują się na operacyjnie usunięcie wady wzroku. Wzrost dotyczy szczególnie osób z tzw. starczowzrocznością, u których konieczność noszenia okularów korekcyjnych pojawia się po 40. roku życia

Nie chcemy nosić okularów. Dlaczego? Zdrowie, BIZNES - Z roku na rok rośnie liczba osób, które nie chcą nosić okularów i decydują się na operacyjnie usunięcie wady wzroku. Wzrost dotyczy szczególnie osób z tzw. starczowzrocznością, u których konieczność noszenia okularów korekcyjnych pojawia się po 40. roku życia

Z roku na rok rośnie liczba osób, które nie chcą nosić okularów i decydują się na operacyjnie usunięcie wady wzroku. Wzrost dotyczy szczególnie osób z tzw. starczowzrocznością, u których konieczność noszenia okularów korekcyjnych pojawia się po 40. roku życia – zauważa dr Justyna Krowicka, ordynator kliniki Gemini w Ostrawie, gdzie leczą się także polscy pacjenci. Na miejscu do wyboru mają najnowocześniejsze, często mało dostępne w kraju, metody leczenia. Jedną z nich jest wszczepienie mikrosoczewki wewnątrz rogówki. 

Osłabienie mięśni = gorszy wzrok

– Główny powodem tego, że przestajemy widzieć tak dobrze, jak wcześniej jest osłabienie mięśni wpływających na soczewkę, a także jej mniejsza elastyczność i postępujące zagęszczenie jej materiału. W efekcie powstający na siatkówce obraz nie jest tak ostry, jak wcześniej – mówi dr Justyna Krowicka, ordynator kliniki Gemini w Ostrawie. I dodaje, że pierwszym sygnałem tego, że oko zaczyna mieć problemy z widzeniem z bliska, a które są spowodowane wiekiem, jest uczucie zmęczenia pojawiające się na przykład podczas czytania gazety. Trudność sprawiać może także odczytanie wiadomości sms. 

– To, jak często powinniśmy chodzić do okulisty, jeżeli oczywiście nie odczuwamy żadnych dolegliwości związanych ze wzrokiem, uzależniona jest od wieku. Granicą często jest 40. – 43. rok życia. Osoby młodsze powinny zgłaszać się do specjalisty przynajmniej raz na trzy lata, natomiast starsze – raz w roku. To ważne, bo wraz z wiekiem rośnie ryzyko pojawienia się chorób oczu i pogłębienia się wady wzroku. A sprzyja temu także współczesny styl życia – zauważa dr Justyna Krowicka.  

A to już wiesz?  Wystartowała kolejna edycja programu stażowego w ChM

Najprostszym rozwiązaniem przy zdiagnozowanej wadzie wzroku jest zakup odpowiednich okularów korekcyjnych lub soczewek kontaktowych wieloogniskowych. 

Nie chcemy nosić okularów? 

Jednak z kilkunastoletniej praktyki lekarskiej Justyny Krowickiej wynika, że pacjenci coraz częściej zaczynają szukać innych rozwiązań. I dotyczy to wszystkich, niezależnie od wieku. 

–  Takich pacjentów z roku na rok przybywa. Wśród nich są zarówno ci, którzy przez lata nie mieli innej alternatywy, a szansę dla nich jest rozwój medycyny i nowych metod operacyjnych, z różnych powodów nie mogący lub nie chcących nosić soczewek kontaktowych, osoby zarówno z małymi jak i dużymi wadami wzroku – wylicza ordynator kliniki Gemini. – Sporą grupę stanowią osoby ze wspomnianą starczowzrocznością, którzy przed 40. rokiem życia w ogóle nie nosiły soczewek, a u których wraz ze zmianami fizjologicznymi w oku (wpływ na to może mieć także m.in. regularna i długotrwała praca przed monitorem, zażywanie antydepresantów i leków przeciwhistaminowych, czy cukrzyca) pojawiała się taka konieczność – opowiada dr Justyna Krowicka. 

Wszczepienie mikrosoczewki jednym z rozwiązań

Rozwiązaniem w tym wypadku jest laserowa korekcja wzroku. Ale nie tylko. 

– Klinika Gemini jako pierwsza w Czechach oferuje pacjentom ze starczowzrocznością – nie dostępną powszechnie w Polsce – możliwość wszczepienia mikrosoczewki wewnątrz rogówki, co jest alternatywa dla osób szukających zabiegu efektywnego, ale nie aż tak inwazyjnego jak operacje wewnątrzgałkowe. Zabieg polega na usunięciu fragmentu tkanki z wnętrza rogówki, co powoduje zmianę jej kształtu i w efekcie korekcję wady wzroku. Zabieg jest przeznaczony dla osób, które wcześniej nie miały okularów a potrzebują ich obecnie tylko do czytania. Warto pamiętać, że ostateczna decyzja o możliwości operacji tą metodą, zapada po przebadaniu oczu – mówi dr Justyna Krowicka.  

W Gemini systematycznie rośnie ilość operacji związanych z laserową korekcją wzroku, iniekcją dogałkową, witrektomią, czy zabiegami estetycznymi. W tym ostatnim przypadku mowa o wzroście o 100 proc. porównując rok 2017 do 2018. Powód? Wysoka jakość oferty i ceny nawet niższe o połowę niż w Polsce. Ponad to polscy pacjenci dalej chętnie przyjeżdzają do Ostrawy, aby poddać się w ramach refundowanego z NFZ-u zabiegowi usunięcia zaćmy. 

A to już wiesz?  Aflofarm zakłada fundację i mocniej angażuje się w działania CSR

Więcej o klinice Gemini w Ostrawie na stronie www.gemini.cz/pl/

Biuro Prasowe Kliniki Gemini:

Jakub Marcjasz

E: [email protected]

T: +48 600 114 162

koboldpr.pl

źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Nie chcemy nosić okularów. Dlaczego? Zdrowie, BIZNES - Z roku na rok rośnie liczba osób, które nie chcą nosić okularów i decydują się na operacyjnie usunięcie wady wzroku. Wzrost dotyczy szczególnie osób z tzw. starczowzrocznością, u których konieczność noszenia okularów korekcyjnych pojawia się po 40. roku życia
Hashtagi: #Zdrowie #BIZNES

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy